Sejmowa podkomisja analizuje rozwój opieki koordynowanej w POZ
Redaktor naczelny
- 19 października 2024
- czas czytania 9 min
Aby zobaczyć pełną treść tego postu, proszę zaloguj się.
Logowanie i rejestracja są bezpłatne.Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować tutaj.
MZ podsumowuje i planuje
Przedstawiciel MZ, dyr. Dzięgielewski docenił podjecie tematu opieki koordynowanej przez podkomisję. Omówił plany związane ze zmianami legislacyjnymi w zakresie pracy pielęgniarek i położnych jako samodzielnych praktyk.
,,Drugą zmianą to jest odsunięcie w czasie terminu realizacji kursu związanego z pewnymi dodatkowymi kwalifikacjami wymaganymi od lekarzy internistów, od lekarzy pediatrów, żeby mogli pracować w POZ-cie. Dodatkowo do tego wprowadziliśmy ten kurs w formie online, także on nie wymaga już obecności stacjonarnej. Trzecia ze zmian, stosunkowo najdrobniejsza, płatnikiem może być także budżet państwa poprzez dofinansowanie takich kursów z różnego rodzaju funduszy, więc te kursy nawet online byłyby bezpłatne dla lekarzy, którzy chcą pracować w POZ.”
Dyrektor Dzięgielewski podkreślił, że jakkolwiek MZ i NFZ wyznaczyły sobie ambitne cele było to – po roku realizacji OK – 15% POZ-ów, które będą prowadzić swoich pacjentów w opiece koordynowanej. Tymczasem obecnie 37% podmiotów POZ realizuje już ten model. Tym działaniem jest objęte na dzisiaj 48% pacjentów w Polsce. Więc proces rozwija nam się znacznie szybciej, niż zakładano na początku. Dodatkowo środki z FENIKS powinny dodatkowo przyspieszyć ten proces. ,,Ja bardzo chciałbym podziękować wszystkim, którzy się w to włączyli.”
W zakresie środków finansowych zabezpieczających realizację opieki koordynowanej: ,,Jeżeli chodzi o fundusze, jesteśmy akurat tak się składa świeżo po spotkaniu zespołu POZ-owego, który prowadzi Pani profesor Mastalerz-Migas i który te wszystkie zmiany planuje. Tam między innymi rozmawialiśmy o sytuacji finansowej. Narodowy Fundusz Zdrowia trzyma rękę na pulsie. Pamiętajmy, że poza nadwykonaniami są jeszcze nie do wykonania.”
Sukces jest efektem pracy, która się nie kończy
Kolejno głos zabrała Konsultant krajowa w dziennie medycyny rodzinnej. Profesor Mastalerz-Migas podkreślała, iż rozwój opieki koordynowanej jest w drobnym punkcie. Wysoka była i jest gotowość placówek do wprowadzania zmian. Jednocześnie zauważalne są trudności, choćby w pozyskiwaniu lekarzy specjalistów dziedzinowych do współpracy, czy same problemy kadrowe w POZ. Prof. Mastalerz-Migas podkreśliła, iż w ostatnich kilku latach zainteresowanie specjalizacją z medycyny rodzinnej wśród młodych lekarzy bardzo istotnie wzrasta. W tej chwili w trakcie szkolenia specjalizacyjnego jest ponad 2,5 tysiąca lekarzy. Ta liczba się niemal podwoiła w ostatnich kilku latach. Nowy program specjalizacji, który został wprowadzony w ostatnich zmianach w roku 2023 obejmuje już zagadnienia związane z opieką koordynowaną. Dla propagacji tych zmian trzeba czasu.
Możliwe wydaje się zastosowanie narzędzi online, choćby e-Konsylium, dla rozwoju opieki koordynowanej. Dodatkowo istotne jest szkolenie kadr w ramach POZ.
,,To nad czym obecnie również pracujemy i co będziemy chcieli systemowo rekomendować, to jest również zmieniony model profilaktyki, ponieważ pamiętajmy, że opieka koordynowana to nie jest tylko opieka nad pacjentami chorymi przewlekle, ale to jest również właśnie skoordynowana, kompleksowa profilaktyka.
Mamy obiektywne wyniki wskazujące na to, jak pacjenci oceniają opiekę koordynowaną w podstawowej opiece zdrowotnej. To badanie będzie jutro prezentowane przez Fundację My Pacjenci. Wykazało generalnie duże poczucie satysfakcji, duże poczucie zaopiekowania pacjentów” – podkreśliła prof. Mastalerz-Migas.
,,Pacjenci chwalą chociażby koordynatorów. Obiektywne dane porównujące średni czas oczekiwania na badania diagnostyczne względem tego, co zostało pokazane w raporcie Polacy w kolejkach, gdzie na przykład na echo serca po piece koordynowanej pacjent czeka niecałe trzy tygodnie, natomiast w systemie czeka prawie 13 tygodni. Więc tutaj to jest rzeczywista, realna wartość dla pacjenta.”
Biurokracja i braki kadrowe
Następnie głos zabrał przedstawiciel Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce, Prezes-Elekt lek. Michał Sutkowski. Podziękował za deklaracje utrzymania dobrowolności modelu opieki koordynowanej w POZ. ,,Chciałbym powiedzieć o drugiej stronie trochę opieki koordynowanej, o tym jak jest i dlaczego niektórzy nie wykonują tej opieki, także i ja.” Podkreślił, że brak wdrażania opieki koordynowanej wynika nie z niechęci lekarzy czy ich lenistwa, ale z trudności organizacyjnych i braku czasu, by realizować kolejne zadania. ,,Jest niewątpliwie za duża biurokracja i e-biurokracja. Specjalista, lekarz nie powinien ślęczeć i zastanawiać się, jak wprowadzać pewne algorytmy do e-systemu” – mówił na podkomisji. Dodatkowo ponowił, za wypowiedzią profesor Mastalerz-Migas, iż problemem są też braki kadrowe wśród specjalistów dziedzinowych. ,,Jeżeli w niektórych powiatach, a są takie powiaty, mamy jednego diabetologa albo jednego endokrynologa na dwa powiaty czy na trzy powiaty, który może być zainteresowany opieką koordynowaną, to znaczy, że nie jest to takie proste i dotyczy to także małych miejscowości, a może przede wszystkim małych miejscowości.”
Wypowiadał się także Wiceprezesi Naczelnej Rady Lekarskiej Klaudiusz Komor. Zaczął od przykładu lekarza rodzinnego w Austrii, który sprawuje modelową opiekę nad pacjentami. ,,Ten lekarz miał pod swoją opieką 700 pacjentów i koniec. Nie mógł mieć więcej, ponieważ nie byłby w stanie opanować koordynacji leczenia tysiąca, dwóch, trzech tysięcy pacjentów.” Widać więc, że braki kadrowe w POZ hamują poprawę jakości. ,,Problemem tak naprawdę od początku do końca są kadry w naszym systemie.” Podkreślał, że młodzi lekarze wybierając specjalizację kierują się swoimi potrzebami, w tym work-life balance.
Dla zmian potrzeba czasu
Po przerwie głos zabrał przedstawiciel SPOIWO, lekarz Artur Prusarczyk. Podkreślił, że ważny dla ewaluacji takich zmian systemowych jest czas. Dodatkowo, ocena samej zmiany powinna być osadzona w dobrze zdefiniowanych kryteriach. ,,Wdrażanie musi się odbywać w szczególności z użyciem narzędzia SHIROCKO, to jest narzędzie Komisji Europejskiej (zmapowanie i zidentyfikowanie problemów w podmiotach niedojrzałych)(…) Mamy niewykorzystane i niezmapowane działania pań pielęgniarek, położnych i koordynatorów. To jest bardzo dobre, ogromne zasoby, które są do wykorzystania.”
Następnie głos zabrała lekarz Joanna Zabielska-Cieciuch, zaczynając od oświadczenia: ,,Proszę państwa, mój głos jest głosem praktyka, który realizuje opiekę koordynowaną, bo to co przed chwilą Państwo słyszeliście, to są powtarzane mity przez tych kolegów, którzy tej opieki nie realizują.
Jestem pionierką medycyny rodzinnej w Polsce i kiedy wprowadzana była medycyna rodzinna, to samo słyszałam, to się nie uda, to kilka lat, to nie wypali”- wspominała przedstawicielka Porozumienia Zielonogórskiego. Tymczasem mamy w Polsce świetnie wyszkolonych lekarzy rodzinnych, a opieka koordynowana pozwala na wykorzystanie ich potencjału. Podkreśliła także, że organizacją pracy i wsparcie w zakresie dokumentacji zajmuje się koordynator, co usprawnia, a nie utrudnia pracę lekarza. Wskazała także, że wiedza w zakresie opieki koordynowanej jest przekazywana na zasadzie pracy grup koleżeńskich i dostępna dla chętnych lekarzy POZ, także dzięki pracy Porozumienia Zielonogórskiego i Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej.
Uprawnienia pielęgniarek zagrożone
Kolejno w swojej wypowiedzi reprezentantka Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych podkreślała, jak konieczne są sprawne działania legislacyjne dla zachowania uprawnień samodzielnych praktyk pielęgniarek i położnych. W podobnym zakresie głos zabrała Prezes Kolegium Pielęgniarek i Położnych Rodzinnych w Polsce, Jolanta Łysak. Podkreślała, iż model opieki koordynowanej powinien być dobrowolny. Zwróciła także uwagę na trudną sytuację kadrową w pielęgniarstwie rodzinnym.
Kolejno głos zabrał Krzysztof Zdobylak, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw transformacji systemu ochrony zdrowia. Zwrócił uwagę, iż polski system opieki zdrowotnej stoi przed szeregiem wyzwań, więc nie powinniśmy rozkładać wprowadzania opieki koordynowanej na kolejne 10 lat. ,,Pani profesor wspominała, że interakcje lekarz-lekarz skracają czas dostępu pacjenta do specjalisty. Ja mam nadzieję, wierzę, że Ministerstwo Zdrowia ma to policzone, jest w stanie powiedzieć o ile się to skróciło, do jakich oszczędności to doprowadziło w NFZ-cie i jaka jest szacowana skala oszczędności z pełnego wskaźnikach sukcesu rozmawiać” – mówił ekspert NIL. Podkreślał pozytywną rolę jaką do odgrywania mają centra dobrych praktyk przy wdrażaniu zmian i pytał o aktywność NFZ i MZ w zakresie komunikowania tych zmian systemowych, poddając w wątpliwość ich skuteczność i dobór kanałów.
Wiceprezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych Anna Lipnicka podkreślała, iż elementem poprawy dostępu do świadczeń w POZ mogłyby być także badania POC.
Opinia pacjentów
Jako ostatnia głos zabrała przedstawicielka pacjentów, Ewelina Nazarko-Ludwiczak (Fundacja My Pacjenci), podkreślając iż …,,ta ocena [opieki koordynowanej w POZ] jest jednoznacznie pozytywna. Pacjenci oceniają bardzo wysoko jakość tych świadczeń. To, że czują się zaopiekowani, że ta opieka jest zindywidualizowana i przynosi im ogromne korzyści w wypadku kontrolowania chorób przewlekłych. My jesteśmy organizacją, która raportów na temat zmian systemowych wyprodukowała już mnóstwo, ale tutaj po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, kiedy jakość świadczeń jest oceniona przez 97% pacjentów jako bardzo wysoka i zadawalająca.”
Jak podkreślała przewodnicząca podkomisji temat opieki koordynowanej jest kluczowy w zakresie zmian systemowych i konieczne są dalsze spotkania w tym zakresie.